Po zakupie mieszkania z rynku wtórnego trzeba liczyć się z koniecznością zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Jest on liczony on ceny transakcyjnej, ale powinien odzwierciedlać wartość rynkową nieruchomości. Jeśli zdaniem fiskusa mieszkanie kupimy za tanio, to może od nas żądać zapłaty wyższego podatku.

Do urzędów skarbowych wpływają należności z tytułu zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych. Muszą więc stać na straży tego, aby wysokość wpłaconej daniny była adekwatna do opodatkowanej transakcji. Dlatego gdy mieszkanie znacznie odbiega od szacowanej wartości rynkowej, a tym samym zapłacimy niższy podatek, skarbówka może wziąć pod lupę taki przypadek.

Podatek PCC – od czego się płaci?

Podatek PCC to podatek od czynności cywilnoprawnych, którą jest również zakup mieszkania z rynku wtórnego. Jego wysokość to 2 proc. ceny, za którą nieruchomość została kupiona. W przepisach nie jest zdefiniowane, która strona transakcji powinna go zapłacić, ale zwyczajowo robi to kupujący. Podatek jest naliczany i pobierany przez notariusza podczas zawarcia aktu notarialnego, dotyczącego przeniesienia własności mieszkania.

Niższa cena transakcyjna to niższy podatek

Definicja podatku PCC mówi, że musi być on naliczony od wartości rynkowej. Jeśli więc uda nam się trafić na wyjątkowo korzystną okazję cenową i kupimy mieszkanie taniej niż wynosi wartość podobnych nieruchomości na tym samym rynku, to możemy mieć problemy z urzędem skarbowym. Urzędnicy prześwietlą bowiem naszą transakcję, a najczęściej poproszę o złożenie wyjaśnień, z czego wynikała ta niższa cena.

Kupno mieszkania taniej wiąże się bowiem z niższym podatkiem, a kontrola skarbowa musi stać na straży tego, aby obywatele płacili do budżetu państwa tyle, ile powinni. Jeśli więc mieszkanie kupimy za 600 tys. zł, a podobne są warte 700 tys. zł, to podatku PCC zapłacimy aż o 2 tys. zł mniej.

Jak się zabezpieczyć na wypadek kontroli ze skarbówki?

Są jednak sytuacje, kiedy niższa cena transakcji nie wynika z chęci zapłacenia niższego podatku, a z wad związanych z mieszkaniem, których urzędnicy podczas wstępnej kontroli nie są w stanie zobaczyć.

Aby więc móc umotywować cenową okazję, trzeba udokumentować jego wady, np. w postaci zdjęć, opinii eksperckich czy wydruków z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeśli więc występują usterki techniczne, zdaniem specjalistów mieszkanie musi być np. zdezynfekowane albo gruntowanie wyremontowane, co jest kosztem dla kupującego albo w okolicy bloku ma powstać hałaśliwa droga, to wartość rynkowa nieruchomości może być niższa.

Warto przypomnieć, że w komfortowej sytuacji są ci, którzy kupują mieszkanie na kredyt. Wtedy standardową procedurą jest, że mieszkanie wycenia rzeczoznawca majątkowy, aby bank mógł sprawdzić, czy jest ono odpowiednim zabezpieczeniem kredytu.

Podczas kontroli z urzędu skarbowego wystarczy pokazać urzędnikom sporządzoną opinię ekspercką i nie będą mieli wtedy możliwości, aby nakazać nam dopłatę podatku.