- 2023-03-07
- Brak komentarzy
Czy umowa na wyłączność jest dobrym wyborem
Usługi agencji pośrednictwa nieruchomościami są coraz bardziej popularne. Obecnie klienci korzystają z nich jeszcze częściej, ponieważ sytuacja na rynku nieruchomości jest niestabilna. Bez względu na to, czy szukasz pośrednika, by kupić, sprzedać lub wynająć mieszkanie, na pewnym etapie trzeba podpisać umowę. Pośrednicy mają swoje procedury przy formułowaniu tego typu dokumentów, ale o części postanowień decydujemy sami. Tak właśnie jest z typem umowy, która może być zamknięta, czyli na wyłączność lub otwarta. Czy ta pierwsza jest zawsze dobrym wyborem?
Umowa na wyłączność – dla kogo?
Zarówno kupców jak i mieszkania może szukać dla nas tylko jedna lub kilka agencji pośrednictwa jednocześnie. Umowa na wyłączność zobowiązuje nas jako zleceniodawców do powierzenia zlecenia jednej i tej konkretnie firmie. Jest to szczególnie korzystne przy sprzedaży mieszkania. Ponieważ agencja ma pewność, że działa bez konkurencji, może nam pomóc kompleksowo i w pełni skupić się na promowaniu oferty. W ten sposób działają dziś firmy, które łączą obowiązki pośredników z remontami i usługami doradczymi z zakresu projektowania wnętrz. A jeśli chcemy kupić mieszkanie? Czy w takim przypadku korzystanie z usług kilku firm przyniesie nam korzyści?
Specjaliści obrotu nieruchomościami mają swoje sposoby na przyspieszenie transakcji zarówno kupna, jak i sprzedaży. Jednak jeśli kilku pośredników będzie szukać dla nas nowej nieruchomości, wcale nie znaczy to, że znajdą ją szybciej. Z usług kilku firm warto skorzystać tylko wtedy, gdy szukamy mieszkania w różnych lokalizacjach. Rynek lokalny choćby największy, w konkretnej cenie oferuje ograniczoną liczbę lokali. Doświadczony pośrednik z pewnością poradzi sobie ze sprawdzeniem dla nas tych ofert.
W obiegowej opinii umowy otwarte, czyli takie, które nie zabraniają zatrudnienia innych agencji, są wygodniejsze dla klienta. W praktyce wydają się nie przynosić mu jednak zbyt wielu profitów.
Czy na pewno?
Mocne i słabe strony umowy na wyłączność
Umowa na wyłączność może wydawać się niewygodna dla zleceniodawcy. Skazuje go bowiem na jedną agencję, która może przecież okazać się opieszała lub niekompetentna. Kilku agentów pracujących nad naszym zleceniem może wydawać się przy tym gwarancją sukcesu. W praktyce jednak specjaliści branży pośrednictwa pracują głównie w systemie prowizyjnym. Wykonanie zlecenia oznacza dla nich wynagrodzenie, są więc dobrze zmotywowani do swojej pracy. Świadomość istnienia konkurencji czasem może tylko zaszkodzić zleceniom z niełatwej branży nieruchomości. Konkurenci oznaczają pośpiech, a na rynku mieszkaniowym nie zawsze jest on wskazany.
Korzystanie z usług kilku specjalistów wydaje się rozsądne tylko na dużym rynku nieruchomości. Gdy sami szukamy mieszkania do wynajęcia lub chcemy znaleźć nowych lokatorów, pomoc agencji również może okazać się nieoceniona. Nadal jednak wystarczy jedna, szczególnie na polskim rynku, gdzie najem wciąż jeszcze najczęściej załatwia się bez pośrednika.
Zostaw Nam komentarz